Jesień. Dziś tego pięknego, słonecznego przedpołudnia poczułam ją całą sobą. Gdzieniegdzie jeszcze zieleń jednak mocno już poprzeplatana złotem, żółcią i czerwienią. Liście na drzewach trzymają się resztkami sił choć w większości podróżują sobie po łąkach i trawnikach by wreszcie spocząć i otulić ziemię przed nadchodzącą zimą. Uwielbiam te chwile gdy promyki jesiennego słońca rozgrzewają buzię, pojawia się wtedy na niej uśmiech, mimowolnie. Pojawia się błogi spokój, radość i wewnętrzna wdzięczność za tę pełną uniesienia chwilę.
Jesień sprzyja nostalgii, rozmarzeniu, przywoływaniu letnich wspomnień… By jednak dotrwać w dobrej kondycji do następnego lata trzeba o siebie dbać, troskliwie.
Przede wszystkim o uśmiech i dobre samopoczucie. To klucze do dobrych relacji, z samą sobą a przez to z całym otoczeniem. Bliskimi ludźmi, zwierzakami, roślinami. Kobieta to Kapłanka Domowego Ogniska. Jeśli jest uśmiechnięta, kolorowa to wszystko wokół niej również się uśmiecha, gdy jest smutna i zgaszona, wszystko wokół niej marnieje.
Aby więc dbać o ten uśmiech i wewnętrzną radość, jesienią niezbędna jest suplementacja witaminką D i magnezem. Czemu magnezem? Bo inaczej „nici” z przyswajania wit.D.
Wit.D bez towarzystwa magnezu jest nieużyteczna a nawet szkodliwa.
Gdy jest go za mało, witamina D ma nieaktywną, magazynowaną formę. Tylko dzięki magnezowi może ona zostać uaktywniona i trafić do krwi.
Witamina D to dobra odporność, zdrowe zęby, kości, naczynia krwionośne, układ nerwowy, wzmocniona siła mięśniowa.
Witamina D przy tym jest prohormonem, czyli może się przekształcać na właściwą substancję aktywną hormonalnie.
Przypadłości, którym można zapobiegać dbaniem o odpowiednie nasycenie witaminą D, to: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, choroby autoimmunologiczne oraz nowotwory m.in prostaty, piersi, jajników oraz okrężnicy. Jej niedobór ma związek także z zaburzeniami odporności, przewodnictwa nerwowo- mięśniowego, depresją, schizofrenią, astmą, miażdżycą i otyłością.
Seniorzy z prawidłowym poziomem witaminy D dłużej zachowują funkcje poznawcze oraz są w lepszej kondycji umysłowej.
Właściwy poziom „witaminy słońca” jest niezbędny do tego, aby organizm funkcjonował prawidłowo i aby cieszyć się pełnią życia.
Po prostu, ŻEBY CHCIAŁO SIĘ CHCIEĆ!
Ubrana w uśmiech od ucha do ucha idę więc na jesienny spacer, by po powrocie, nasycona odżywczą mocą naturalną, przystąpić do czarodziania 😉
Czyli przemienić pigwę w kompot i dżem.
🙂
by Magdalena