7 thoughts on “Cii…sza… jak makiem zasiał…

  1. Bajkowy domeczek dla jakiejś małej marzycielki.. niesamowicie profesjonalna stolarka okienno-drzwiowa 😀 i biały Rączy Rumak zaparkowany na podorędziu 🙂

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Sielsko – aniellsko… Jak miło, że nie tylko u mnie taki dziwny kolor maków, myślałam, że wzrok mi szwankuje, jak takie blade fiolety mi zakwitły, niby mak, a coś kolor nieprawidłowy! Ale skoro u Ciebie też, to nie ma powodu do obaw 😉

    Polubione przez 1 osoba

    • Oj, sielsko 🙂 Niestety, to nie u mnie a u pani Eli w Białowieży, gdzie tak błogo, w ciszy 😉 odpoczywałam. Zaskoczyły mnie te maki bo zawsze myślałam, że maki są czerwone cóż, podróże kształcą 😀 To jest podobno mak uprawny, p. Ela mówiła, że u niej często rośnie w takich właśnie kolorach. A, że od wielu lat miesza tę samą ziemię, jeszcze po uprawach prababci, to i różne cuda się przytrafiają 🙂 Myślę, że powodu do obaw nie ma 😉
      Pozdrawiam serdecznie

      Polubione przez 1 osoba

    • Domek wspaniały 🙂 Faktycznie wisienka, dodawał niezwykłego kolorytu temu miejscu. Można było przenieść się w nim w swój wewnętrzny, bajkowy świat. Ja mam trochę drzew na podwórku ale niestety, na żadnym nie da się takiego zbudować. Być może postawię kiedyś u siebie domek baby Jagi, na po prostu – kurzej łapce 😀

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.